Guayusa jako lek na lenistwo

Każdy z nas ma czasem gorszy dzień, mamy chandrę, zły humor, ogólnie wszystko jest do dupy i nic nam się nie chce. Nawet wstanie z łóżka staje się wyzwaniem. Niektóre osoby mają  tak codziennie, są leniami od urodzenia. Na takie dni idealna jest guayusa, która dzięki swoim właściwością wpłynie pozytywnie na nasz nastrój i chęć działania.

Guayusa to gatunek drzewa z rodziny ostrokrzewowatych, rosnący w lasach równikowych Amazonii. Jeden z trzech znanych gatunków ostrokrzewu zawierających kofeinę. Liście guayusa po wysuszeniu są zaparzane, jak herbata – napar z nich ma działanie stymulujące.

Guayusa jest inhibitorem MAO o dość znacznej sile, nie powinny więc jej spożywać osoby biorące leki przeciwdepresyjne z grupy SSRI (np. Prozac, Zoloft). Guayusa w naturalny sposób podnosi poziom serotoniny w organizmie. To znaczy, że guayusę można uznać za naturalny antydepresant.

Inhibitory MAO, czyli inhibitory monoaminooksydazy, oddziałują na enzymy odpowiedzialne za rozkładanie neurotransmiterów. Dzięki inhibitorom MAO enzymy te przestają być aktywne. Efektem działania inhibitorów MAO jest zwiększenie stężenia m.in. serotoniny i dopaminy. Istotą złego nastroju jest obniżony poziom tych substancji. Dzięki podniesieniu poziomu serotoniny w organizmie, człowiekowi poprawia się nastrój, sen i koncentracja.

Każdy organizm jest inny i trzeba sprawdzić na sobie, jaka moc naparu, sposób przyrządzenia i wypicia tak naprawdę wpłynie pozytywnie na poprawę nastroju. Niektórzy muszą wypić dużo i szybko, ponieważ powolne sączenie nie da takiego efektu. Krótko mówiąc po wypiciu guayusy świat staje się fajniejszy i człowiek od razu się uśmiecha. Jednak bardzo istotny jest fakt, że po guayusie nie mam tak zwanego zjazdu, ponieważ poziom serotoniny podnosi się bardzo łagodnie i naturalnie.

Guayusa to taki „lek na lenistwo”.